ur. 7 IV 1909r.
zm. 12 IX 1995r.

Nauczycielka, narzeczona porucznika Stanisława Kliś

ur. 11 I 1908r.
zm. IV 1940r.

Porucznik Kliś został zamordowany przez NKWD w Charkowie

ur. 17 VIII 1907r.
zm. 11 I 1992r.

Ksiądz rzymsko-katolicki - USA

 M E N U  :   E P I L O G

…z  Wieczornicy  zorganizowanej  17  września  w   ZSP Straszęcin

Szukasz w życiu wielkich rzeczy ? – Nie szukaj. DLACZEGO? Bo nie w rzeczach kryje się wielkość, lecz w oddaniu wynikającym z miłości.

Miłość –  to  najprostszy  sposób , by  dobrze  przeżyć  swoje  życie.

Miłość do Ojczyzny , miłość do ukochanej osoby – te uczucia były bliskie Stanisławowi Klisiowi  i  Zofii Moskalównej .  

ON –  zginął  w  Katyniu ,  ONA –  wiernie  czekała  na  NIEGO  całe  życie.

Żołnierz spodziewał się, co Go czeka, dlatego zwrócił się z prośbą do swoich najbliższych na karcie pocztowej , która nadeszła  ze STAROBIELSKA , a  została  napisana  29 listopada 1939 roku.

– SSSR STAROBIELSK , pocztowyj jaszczik nomier piatnatcatij , Stanisław Kliś –  29.XI. 1939r

Kochani Rodzice i Zosiu !

Jestem cały i zdrów i cieszę się bardzo , że mogę Wam dać wieść o sobie. Chciałbym też w zamian dowiedzieć się czy Wy wszyscy jesteście zdrowi , jak Wam się powodzi i co tam u Was słychać w domu.

Dlatego bardzo proszę napisać do mnie i proszę, żeby to zrobiła Zosia.

Piszcie do mnie jak najczęściej, tak żebym długo nie pozostawał bez wiadomości .

Również proszę zaopiekować się moimi ubraniami oraz dokumentami i innymi moimi ważnymi papierami osobistymi.

Chciałbym , żeby Zosia była tak dobra przechować to u siebie, o ile można.

– Bądź tak dobra , Zosiuniu , napisz do mnie zaraz, adres zaś napisz po rosyjsku , czytelnie i wyraźnie , tak , jak podaję u dołu na odwrotnej stronie .

Mam nadzieję , że się  wrychle zobaczymy.

Pozdrawiam Was wszystkich i całuję serdecznie.

Nazwisko moje na adresie – można po polsku. Wasz Stach.

ZOSIA  –  Zofia  Moskal  –  narzeczona  Stanisława  Klisia , mieszkanka  Głowaczowej – spełniła  prośbę  ukochanego .

Ocaliła  to co się dało ocalić , uchroniła  przed  wojenną  zawieruchą  tą  najcenniejszą  pamiątkę.

Pozostała  Mu  wierna . Czekała .

Naturalną  postawą  miłości  jest  umiejętność  czekania  –  ze  spokojem ,  bez  pośpiechu   i   z   wiarą .

Miłość  w  swej  łagodności  cierpliwie  czeka  na  odpowiedni  moment ,  by  okazać  swą  moc.

Miłość jest cierpliwa .    Wszystko  zniesie.     Wszystkiemu  wierzy.      We  wszystkim  pokłada  nadzieję.

 Bo miłość wszystko rozumie.

Lecz  nie  śmierć.

Nie  taką  śmierć !!!